Dewon
Potępieniec, MG
Dołączył: 06 Maj 2012
Posty: 14
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 15:58, 07 Maj 2012 Temat postu: Dewon - Twój Koszmar |
|
|
Imię: Dewon
Skąd: Z wędrówek
Wiek: 4 lata
Płeć: Samiec
Rasa: Gepard
Historia: Z ciemności wyłania się światłość, lecz nie, on cofa się do cienia.
Urodził się... No właśnie gdzie? Pamięta tylko ciągłe wędrówki. Już jako młode kocię musiał nauczyć się chodzić. Przetrwanie było jego pierwszą zasadą życia, a już jako młodzieniec zamordował nie jednego geparda. Ciągłe treningi pod okiem matki były wyczerpujące, lecz znosił je z godnością. Dorastał i rozwijał najszybciej z miotu, więc normalnym torem okazuje się, że był ulubieńcem matki. Jako zimny, gardzący innym życiem, oprócz własnego, stał się nie do wytrzymania, więc zgodnie jego rodzina zaatakowała go i wypędziła ze swego grona. Błąkał się samotnie, odrzucony i pogardzany. W końcu nadarzyła się okazja, by zdobyć trochę szacunku. Jako, że przechodził przez terytoria uczęszczane przez ludzi musiał uważać na kłusowników. Pewnego dnia, gdy przesypiał kolejny dzionek przy źródełku, usłyszał rozpaczliwy, gepardzi krzyk. Niemal bezszelestnie podkradł się do pobliskich krzaków i wyjrzał zza nich. Zobaczył kłusownika, który schwytał przepiękną gepardzicę. Jednak ona nie była jedyną, którą złapał ten cholerny zabójca. Z jego samochodu słychać było rozpaczliwe piski i skomlenie kilkunastu kotowatych. Podkradł się do otwartego bagażnika i otworzył paszczę na widok 10 pobratymców zamkniętych w jednej klatce. Podszedł do strasznego więzienia i zaczął cicho otwierać zasuwkę zębami. Wnet drzwiczki trzasnęły o metalową ścianę wozu i z środka klatki wyleciało stado gepardów. Kłusownik krzyknął gniewnie i wziął swoją pukawkę, lecz nie zdążył jej użyć, bo Dewon wskoczył mu na łeb i zabił jednym ugryzieniem w krtań. Następnie zeskoczył nieśpiesznie, uwolnił gepardzią ślicznotkę i uciekli razem. Następnego dnia obudził się w obięciach niebieskookiej, więc zamruczał zadowolony. Dopiero po chwili zauważył niezły tłumek gepardów wokół. Pewien stary, już siwiejący gepard wystąpił i podał mu sakiewkę z cennymi ziołami i sztylet, po czym podziękował mu, lecz oznajmił głośno, że nie może tu zostać. Lekko smutny stał na czubku jednej z tych stadnych siedzib, a akurat w tej pomieszkiwała ta ślicznotka, którą uratował. Po dość krótkim spacerku zawędrowali nad rzadko uczęszczną rzekę. Zapytał, czy by nie odeszła razem z nim i zaproponował jej miejsce u swego boku. Jednak kotowata odmówiła i zaśmiała mu się w twarz pogardliwie. Zareagował natychmiast, popchnął ją warcząc na sam skrawek brzegu, który wisiał nad wodą dobre trzy metry. Próbowała rozpaczliwie utrzymać się, ponieważ pech chciał, że akurat wygłodniałe aligatory przepływały tamtędy. Pełen nienawiści nie zważał na jej przeprosiny, uśmiechnął się do współpracowników zbrodni i zrzucił ją. Siedział długo, wsłuchując się w jej rozpaczliwe krzyki, lecz on tylko splunął pogardliwie i odszedł w swoją stronę.
Charakter: Dewon nie jest jakiś zbytnio towarzyski. Woli spacerować samotnie, oraz pozbawić życia jakąś nędzną istotę. Po wygnaniu przez własną rodzinę stał się samolubny i okrutny. Gardzi tymi "dobrymi" gepardami, lubi torturować i być postrachem reszty. Od kiedy pamiętał nigdy nie zdobył się na jakiś dobry uczynek, ani nikt nie nauczył go dobroci. Na jego sumieniu nie jednego geparda mu życie ciąży.
Wygląd: Nie widziałeś geparda? On jest poprostu najprzystojniejszy.
Lubi: Spokój, ciszę i pragnie miłości, mimo iż po nim tego nie widać.
Nie lubi: Heh, a co może lubić taki typek jak on?
Ekwipunek: Sakiewka cennych ziół, sztylet
Inne: Jakie Inne? On jest Inny! Może kiedyś Postać Special xP
|
|